środa, 21 marca 2012
KORUNIA DZIĘKUJE...
Serdecznie dziękujemy Pani, która przejęta historią Koruni opłaciła jej 4 doby w hoteliku, od piątku do wtorku. DZIĘKUJEMY...
W chwili obecnej Kora ma opłacony hotel jeszcze do wtorku, potem niestety jeśli nie znajdzie się nikt chętny do adopcji będzie musiała wrócić do kojca, bo nie mamy już pieniążków żeby opłacać jej dalszy pobyt :(
Co do samej KORUNI to czuje się świetnie. Rana pięknie się goi, Kora odzyskała chęć do życia, jest wesoła, przytyła, apetyt jej dopisuje. W hoteliku jest szczęśliwa, jest czysto , ciepło, ma tam wybieg, może sobie pobiegać a potem jako pierwsza wraca do swojej komnaty :) Z powodzeniem mogłaby już iść do adopcji, jest zdrowa - niestety telefon milczy :( Bardzo nam zależy żeby już nie musiała wracać do kojca, do budy, rzadkich spacerów, samotności...
Pomogli nam Państwo uratować jej życie, proszę pomóżcie jeszcze znaleźć nam dla niej domek...Korunia tak mocno walczyła, nie poddała się, chciała żyć - jakby gdzieś w głębi wierzyła, że jeszcze czeka ją coś dobrego, że gdzieś tam jest ta jedna, jedyna osoba, która czeka właśnie na nią, która ją pokocha i spędzą razem resztę życia... I jeśli kiedyś, za wiele lat Kora odejdzie to nie sama, opuszczona ale kochana, bezpieczna w ramionach swojego człowieka... PROSZĘ niech nie straci znowu nadziei, tyle przeszła...Proszę niech ją ktoś pokocha i zabierze do swojego domu i serca...PROSZĘ...
kontakt: TEL. 511 169 001
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz