Zacznijmy od tego , że Barry trafił do Nas jakiś czas temu. To ok. 10-
letni pies w typie owczarka. Pomimo ogłoszeń nie było na niego żadnych
chętnych , nikt nie chce staruszków:( Nie mogliśmy pozwolić
żeby trafił do schronu bo czekało go tam tylko jedno... Tak więc udało
Nam się załatwić żeby został w kojcu jako pies stróżujący :) Jest tu
bezpieczny, wychodzi na spacery, jest szczęśliwy. Teraz jednak sytuacja
się zmieniła ponieważ oprócz Barrego jest jeszcze Szarik, pies na tą
chwilę nieadopcyjny. Pracowaliśmy nad nim niestety to taki typ pieska,
bardzo nieufny, trochę nieprzewidywalny. Nie jest jakimś agresorem ale
mógłby ugryźć. Tutaj u nas już wszystkich zna, ufa i jest mu dobrze. Ma
duży kojec, z którego jest wypuszczany, biega sobie po placu , a potem
sam grzecznie wraca do kojca. Czuje się u Nas jak w domu. Do adopcji się
nie nadaje. Nie może u Nas jednak zostać, schronisko to dla niego
wyrok, zostanie uśpiony zaraz na wejściu ( nie da się dotknąć tamtejszym
" delikatnym pielęgniarzom" i szybciutko dostanie łatkę agresora i igłę
;() Jedyną szansą dla niego jest to , że uda Nam się znaleźć jednak dom
dla Barrego i wówczas Szarik mógłby zostać z Nami, na miejsce Barrego
jako pies stróż.
A jaki jest Barry ?
To starszy Pan, u którego wzrok już nie ten
co kiedyś, słuch też już nie taki jak dawniej ale serducho gorące, które
bardzo chce jeszcze żyć i bić. Pomimo swoich lat jest w nim jeszcze
bardzo dużo energii i siły. To typ psiaka, który praktycznie potrzebuje
człowieka tylko po to, żeby dał mu jeść :) Barry nie potrzebuje
głaskania, przytulania, nie lubi tego, nie jest tego nauczony. To typ
samotnika, świetnie mu ze sobą samym :) dlatego nie jest psem
wymagającym. Na zdjęciu nie wygląda rewelacyjnie, nie lubi się
szczotkować więc go nie zmuszamy:) Barry nadaje się wyłącznie gdzieś na
podwórko, do kojca, do jakiegoś zakładu, na jakiś plac do stróżowania
gdzie mógłby spokojnie dożyc swoich ostatnich dni. Nie potrzebuje jakoś
bardzo kontaktu z człowiekiem, wystarczy mu, żeby ktoś go nakarmił.
Czasami nam się wydaje, że jedzenie to jedyny sens jego życia. Jak widzi
miskę to nic innego go nie interesuje. To taki zabawny, czasami
zagubiony staruszek. Jak my to mówimy " ma swój świat " :)
Może
znają Państwo kogoś kto ma jakiś ogród, podwórko, działkę , cokolwiek
gdzie w kojcu mógłby zamieszkać Barry i dożyc sobie spokojnie te kilka
lat jakie mu zostało. Wiemy,
że Barry to nie piękny szczeniak dlatego liczymy na cud i na osoby o
WIELKIM sercu, które nie szukają pięknego, idealnego psiaka tylko po
prostu pomogą Barremu przeżyć godnie te lata , które mu zostały, żeby
kiedyś odszedł szczęśliwy, spokojny, czując zapach i dłoń, która była z
nim przez te ostatnie, najlepsze w jego życiu lata. Wiemy, że tu tylko
cud może pomóc ale przecież cuda się zdarzają ... może Barry doświadczy
swojego... Bardzo prosimy o pomoc. Możemy nawet przekazać budę dla
Barrego, oby tylko ktoś znalazł kawałek miejsca dla tego staruszka.
Znalezienie domu Barremu to jedyna szansa również dla
Szarika. Inaczej w grudniu Szarik zostanie wywieziony do schroniska i
umrze :( Bardzo prosimy o pomoc. Możemy nawet przekazać budę dla
Barrego, oby tylko ktoś znalazł kawałek miejsca dla tego staruszka.
Codziennie patrzymy na szalonego też nie najmłodszego Szarika, jak stoi
z miską w zębach przy kracie, czeka na jedzonko, cieszy się, macha
ogonem i tak bardzo nie chcemy, żeby ten widok się skończył, żeby
Szarika zabrakło :( Prosimy pomóżcie Nam go uratować i znaleźć jakaś
przystań dla Barrego. Tel. 511 169 001
Śliczny ten Barry. <
OdpowiedzUsuń