niedziela, 16 grudnia 2012
Biedny Rico...
Nasz
biedny, kochany Rico nadal bez większych zmian niestety :( W piątek
zostały ściągnięte szwy. Piszczy już trochę mniej, cały czas jest
trzymany w klatce żeby miał jak najmniej ruchu. Na wizycie lekarz
stwierdził , że ma bardzo spięte mięśnie w tylnych łapkach, dostał na to
tabletki i w środę ma być decyzja co dalej, czy jest coś lepiej. Rico
zmienił też dom, Państwo którzy go adoptowali zrezygnowali z opieki nad
malutkim. Obecnie przebywa w domu Naszej niezastąpionej Oli, gdzie ma
bardzo fachową opiekę. Trzymajcie kciuki za tego malucha...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz