We
wtorek odbyła się druga operacja, złożenia miednicy - niestety nie
powiodła się :( Wszystko jest tak pogruchotane, że doktor nie dał rady
nic zrobić, składał jedną część , łamała się druga :( Malutki znowu
bardzo piszczy, boli go strasznie, jego stan się pogorszył niestety.
Dostał antybiotyki i leki przeciwbólowe, za 10 dni będą ściągnięte szwy i
wtedy zobaczymy co dalej. Do tego czasu będzie przebywał w domu ale w
klatce żeby ograniczyć jego ruchy do minimum, musi cały czas leżeć żeby
miednica się zrastała jak trzeba. Tak strasznie Nam go żal. Mamy
nadzieję, że za te 10 dni coś się zmieni, że będzie można wykonać już
jakiś zabieg żeby tak nie cierpiał. Kochani trzymajcie kciuki za tego
dzielnego maluszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz