wtorek, 8 stycznia 2013

UDAŁO SIĘ !!! BARRY MA DOM , TAKI NA ZAWSZE ;):):)

Jak to nazwać ? Cud, spełnienie marzeń :) Chyba to i to :) Nasz kochany staruszek Barry ma dom! Zamieszkał w domu z ogrodem u cudownej Pani Basi o wielkim, wrażliwym sercu. Ma do dyspozycji duży kojec oraz porządną, ocieploną budę. Może dla niektórych to niewiele ale uwierzcie mi dla Barrego to istny raj :) Uwielbia spać w swojej nowej budzie, kiedy jest głodny sugestywnie szczeka ;) Chyba odpowiada mu ta cisza i spokój, wreszcie ma coś tylko jego, nie ma innych szczekających psów, tylko cisza, jedzonko i miła Pani obok ;) Teraz pogoda jest jaka jest ale w lato jest tam na prawdę pięknie wokoło krzewy i kwiatki :) Myślimy, że będzie ,a właściwie już jest bardzo szczęśliwy. Kiedy tam jechał był taki grzeczny, że aż go nie poznawałyśmy, nie ten sam Barry , jakby wiedział , że jedzie do domku, do swojego domku do końca. Bardzo dziękujemy Kasi, której to właśnie zawdzięczamy to, że Barry został uratowany. Kasiu jesteś WIELKA i Pani Basia też ;) Słowo dziękuję to za mało ale tylko tyle możemy DZIĘKUJEMY.
Skoro Barry ma domek tym samym został uratowany Szarik ;) Właśnie tak, nie pojedzie do schroniska, zostanie z Nami na zawsze jako pies stróżujący ;) Będzie dalej latał z miską po kojcu, obszczekiwał każdego i cieszył się jak dziecko - cudownie, że to się nie skończy! I jak tu nie wierzyć w cuda i w ludzi, którym takie zwykłe, małe psie życie nie jest obojętne :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz