11.09.2013 r. Dzisiaj odebraliśmy Pchełkę z kliniki. Niestety pomimo tego, ze operacja się udała, nie jest dobrze ;( Przez to, że Pchełka nie chce leżeć, fika i kombinuje doszło już do porażenia, tył jest znowu niewładny Jeśli Pchełka niezacznie leżeć i się nie ruszać ten stan się pogłębi i dojdzie do paraliżu , a wtedy ... ;( Lekarze są załamani, my też ;( Robimy co możemy żeby się nie ruszała, dostaje relanium, jest zamknięta w małej klatce kennelowej gdzie ma na tyle ile to możliwe ograniczony ruch. Teraz wszystko zależy od niej, gdyby ona tylko wiedziała jak sama sobie szkodzi Trzymajcie kciuki z całych sił, są teraz bardzo potrzebne...
11.09.2013 r. Dzisiaj także Zosia opuściła klinikę. Cały personel się w niej zakochał i nie chcieli oddać Zosia czuje się bardzo dobrze, operacja się udała. Malutka może chodzić, nie może tylko biegać co jest oczywiste po takiej operacji. Trafiła z powrotem w troskliwe tymczasowe ręce Oli i Jacka. Pod ich opieką na pewno szybciej dojdzie do siebie za co im bardzo dziękujemy
Bardzo dziękujemy również Oli i Jackowi za zawiezienie i odebranie suniek z kliniki. Dzięki kochani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz