Niestety na początek dnia mamy przykrą wiadomość Kilka dni temu odszedł nasz kochany Promyczek. Guz, który miał w jamie brzusznej pękł. Stało się to nagle i nikt nie mógł tego przewidzieć. Nie tak szybko.... miał choć ostatnie tygodnie życia jak wyśnione z bajki. Został pochowany w ogrodzie Pani Moniki.
Chociaż te kilka tyg. byłeś szczęśliwy i kochany. Żal ogromny , że tak krótko Nigdy Cię nie zapomnimy dzielny maluchu. Śpij spokojnie Promyczku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz